-
IVOgólnopolski Festiwal Opowieści w Radomiu
Piątek, sobota i niedziela. Trzy intensywne dni opowiadania. Brałam udział na każdym etapie. zarówno jako debiutantka, czyli osoba po raz pierwszy opowiadająca na TYM festiwalu. Bo choć to już czwarty i choć organizują go koledzy opowiadacze z grupy „Baśnie z sześciu stron świata” to nie miałam okazji tam pojechać. Wreszcie dotarłam! Opowiadałam więc już po wyjściu z pociągu w piątek po południu. Opowiadałam podczas sobotniego spaceru po mieście. Opowiadałam w sobotni wieczór na Nocy Opowieści, gdzie mogłam podzielić się bardziej nostalgiczną i dłuższą baśnią. I wreszcie opowiadalam w niedzielny poranek dla dzieci. A wieczorami, rozmowy z kolegami i koleżankami. W pokojach, w których zakwaterowano nas po tzy osoby, kolejne rozmowy…
- Bez kategorii
Świąteczne baśnie w bibliotece
Biblioteka w Zabłudowie już po raz trzeci zaprasza mnie do świątecznych opowieści. Wyzwanie to niełatwe, bowiem przychodzą co roku te same dzieciaki. Dlatego muszę bardzo uważać aby bajek nie powtórzyć. Przynajmniej nie rok w rok. Na szczęście mój zasób opowieści świątecznych jest całkiem spory mam w czym wybierać. Bardzo mi miło po raz kolejny opowiadać w tym samym miejscu. Dla mnie to znak, że bajki się podobają, tak jak i moje wykonanie. Czy za rok spotkamy się znowu?
- Bez kategorii
Warsztaty dla bibliotekarzy
W grudniu miałam przyjemność prowadzić warsztaty dla bibliotekarzy. Już drugi raz zostałam zaproszona przez Książnicę Podlaską za co bardzo dziękuję. Temat spotkania to Jak dostosować opowieści do dzieci młodszych i starszych. Jak pracować z tymi dwoma, rożnymi grupami odbiorców tak aby im się chciało wracać do bibliotek po więcej. Myślę, że częściowo odpowiedziałam na to pytanie, choć na pewno temat nie został wyczerpany, bo to temat rzeka. Podstawy jednak są ważne i z tą wiedzą można już wiele zdziałać. Czekam na efekty i mam nadzieję, że będzie okazja aby wiedzę jeszcze pogłębić.
- Bez kategorii
W bibliotece
W ostatni poniedziałek zostałam zaproszona do biblioteki aby spotkać się z klasą drugą. Byłam pewna, że nasze spotkanie potrwa 30–40 minut a ku mojemu zdziwieniu skończyliśmy po godzinie i to tylko dlatego, że zaschło mi w gardle. Dzieciaki wciąż chciały jeszcze a wychowawczyni na moje pytania – czy mamy czas, wciąż odpowiadała, że tak, mamy i możemy dalej słuchać. To było niesamowite spotkanie. Dawno nie miałam tak chłonnej grupy, tak wspaniale reagującej na zabawę. Miód w serce i mnóstwo pozytywnej energii. Dziękuję Filii nr 15, Książnicy Podlaskiej za te piękne przedpołudnie Zapisz Zapisz Zapisz
- Bez kategorii
Bibliotekarze w akcji
Od zaskoczenia. Bo dlaczego nie siedzimy jak do tej pory: Tylko trzeba przestawiać krzesła i siadać w kręgu. Poprzez konsternację- siadamy też na podłodze.. ojej jak tu się umościć.. Do radości wspólnego odkrywania światów. Warsztaty nam się spontanicznie zakończyły śpiewaniem i klaskaniem. To był więc dobry czas. Dziękuję! Zapisz