Trochę o Diabelskim wzorze, trochę o warsztatach.
Przyznam, że miło było na tym gorącym diabelskim spotkaniu. Ku mojemu zaskoczeniu, dostałam prezent (!) od szefowej kawiarni. Byłam mega zaskoczona i zachwycona, zwłaszcza, że był przepięknie opakowany. a i zawartość byłą cudowna! Dwa kubki o kotach, które planowałam nabyć w najbliższym czasie. Tak więc wieczór zaczął się niezwykle!
Dalej było jeszcze lepiej i przyjemniej a do tego tyle pięknych fotografii powstało, za które jestem bardzo wdzięczna. W galerii znajdziecie ze dwa a po więcej zapraszam Tu czyli na Fb
Do tego chciałam pochwalić się tym, że udało mi się pojechać na warsztaty mojej grupy wsparcia opowiadaczy , czyli warszawskiej Grupy 501. Dawno tam nie byłam ale więzi podtrzymuję. Ostatnie spotkanie odbywało się pod hasłem- warsztaty na temat pracy z publicznością. A oto jedno ze zdjęć: I choć wydawałoby się, że człowiek zjadł zęby na tym kontakcie z publicznością to okazuje się, że wciąż są obszary, w których może się jeszcze czegoś nauczyć.
Warto więc było jechać nie tylko dla spotkania z fajnymi ludźmi ale i po nauki, które przygotował Adam Markuszewski.
Dziękuję Adamie! Dziękuję Grupo 501 za kolejne, owocne spotkanie!